Kto mówi… a kto by nie chciał informować o konopiach
Trochę historii – The Cannabist, czyli konopie po raz pierwszy w głównym nurcie mediowym
W 2013 roku w mieście Denver, w stanie Kolorado gazeta The Denver Post, obserwując zmieniający się trend, tuż przed legalizacją konopi w rodzinnym stanie zatrudniła edytora Ricardo Baca, który zająć się miał nowy projektem pt. The Cannabist. Było to wydarzenie o tyle przełomowe, że po raz pierwszy mainstreamowe media zaczęły otwarcie publikować treści na temat marihuany.
Ten informacyjny portal online miał omawiać tematy związane z konopiami, opisując popularne odmiany, publikując felietony, poradniki oraz informując o wszystkim, co ważne w świecie charakterystycznego, zielonego listka.
The Cannabist szybko zyskiwał popularność, nie tylko w Denver, po kilkunastu miesiącach wyprzedził liczbą wyświetleń i udostępnień działający od 1974 roku High Times – najbardziej znany, kultowy wręcz magazyn o tematyce cannabis.
Z magazynu na ekran
Opowieść o sukcesie nowego portalu należącego do The Denver Post zamieniła się w legendę, a potem w film dokumentalny pt. Rolling Papers. Mówiło się, że oto prasa, której popularność uginała się przy zasięgach internetowych blogów, znalazła sposób na odbicie się i kolejną rewolucję.
Jednak losy The Cannabist mimo osiągania co miesiąc miliona wyświetleń zostały przesądzone. Głównym wydawcom zaczęła przeszkadzać popularność konopnego portalu i nie chcieli, aby ten dalej się rozrastał. W 2016 roku Baca, odpowiedzialny jako redaktor naczelny za dużą część sukcesu gazety, zakończył współpracę z The Denver Post. Założył własny biznes Grasslands, zajmujący się promocją, PR’em i mediami społecznościowymi w branży konopnej. W The Cannabist zaczęły się cięcia etatowe, a aktualnie portal, mimo że dalej funkcjonuje, nie osiąga już znaczących sukcesów. Być może ma to związek z informacją, jakoby wszystkich dziennikarzy zastąpiły boty?
Jak jest u nas?
Ta historia z USA pokazuje niewykorzystany potencjał, ale uwypukla też pewne ogólne podejście, jakie media mają w stosunku do rośliny, która wbrew swoim przeciwnikom, zyskuje na popularności.
Z jednej strony trend powoli się zmienia i nawet na własnym, polskim rynku możemy zaobserwować, że informacyjne portale głównego nurtu coraz częściej zaczynają pokazywać konopie nie tylko w kontekście złapania kolejnego nastolatka, który miał przy sobie ćwierć grama zioła, ale też w kontekście medycyny, zjawiska popkulturowego, sukcesów biznesowych czy jako informacje o kolejnych państwach szykujących się do zmiany prawa.
Dalej jednak widać sporo tych skrajności, gdzie – zwłaszcza mniejsze, lokalne gazety – grzmią i straszą, mylą podstawowe pojęcia i przekręcają sformułowania, w których pada hasło „konopie”.
Sami zresztą organizując od lat targi spotykamy się z dwiema stronami medalu. Współpracujemy z patronami medialnymi, którzy ten temat traktują jak każdy inny, podchodzą do niego z otwartą głową i opisują w sposób niezależny i obiektywny.
Od kilku lat współpracujemy np. z portalem Going, który poza aplikacją w której możecie zakupić bilety, posiada portal More – zajmujący się newsami, wiadomościami kulturalnymi i recenzjami.
Mamy na koncie jednak również innego typu interakcje. Jedna z dziennikarek postanowiła w odpowiedzi na naszą informację prasową wystosować niezbyt stonowany i miły e-mail o tym, jak bardzo nie lubi roślin doniczkowych. No cóż, bywa i tak.
Mamy więc media, które z przyjemnością odwiedzają nasze wydarzenie, aby zobaczyć jak wygląda i wyrobić sobie własną opinię o naszej społeczności, inne słysząc słowo “konopie”, omijają je szerokim łukiem. Jeśli pracujecie w branży konopnej lub interesujecie się tematem, sami zresztą widzicie jak to wszystko wygląda, nie tylko w mediach tradycyjnych, ale także w społecznościowych.
Uwaga, proszę uprzejmie spojrzeć na konopie
Skoro mamy takie sytuacje i tak trudno czasami przebić się do głównego nurtu mediów, to czy w ogóle warto walczyć o ich zainteresowanie?
Odpowiedź brzmi: TAK.
Media i konopie to temat ważny, media określane są czwartą władzą, służą informowaniu, ale nie oszukujmy się, mocno kształtują naszą rzeczywistość, dlatego każda pozytywna współpraca jest istotna. Obiektywna, mieszcząca się w dziennikarskiej etyce informacja to kolejny krok ku lepszemu.
Jesteśmy ciekawi czy kiedyś, jakiś polski, popularny portal, redakcja jakiejś znanej na całą Polskę gazety, czy stacja radiowa zdecyduję się, jak w Denver, zatrudnić zespół konopnych dziennikarzy? Być może, ale czy skoro The Cannabist ostatecznie zatrzymał się w miejscu, a wymieniony wcześniej High Times działa dalej prężnie i rozwija się, portale zajmujące się stricte interesującym nas tematem nie są najprostszym rozwiązaniem?
Polski rynek medialny z naciskiem na konopie
Na naszym podwórku jest co najmniej kilka portali, które są mediami branżowymi, które opisują to, co ignorują większe ogólnoinformacyjne portale. Jeśli przyjrzeć się bliżej chociaż niektórym z tych, które działają w Polsce, okazuję się, że wypadamy w tym zestawieniu naprawdę nieźle. Bo oto mamy już na miejscu; prasę, radio, internet i wiele więcej.
Mamy portale stricte informacyjne, takie jak Hempolo, czy jedną z najdłużej działających witryn Cannabis News, który jest portalem zbierającymi informacje o aktywistycznych działaniach, konopnych imprezach i to nie tylko w Polsce, ponieważ redakcja Cannabis News zajmuję się również zbieraniem nowinek z całego świata.
Mocno współpracuje z Cannabis News Weed Week, który coraz szybciej rozwija się jako klasyczny portal informacyjny, od kiedy jego szeregi zasiliła dodatkowa para rąk, red. Mikołaj Rusin. Nieustannie najbardziej rozpoznawalny jest, mimo zmian nazwy (aktualnie Siwy Brokuł), program na YouTube prowadzony od lat przez Mopsa. Nie oszukujmy się, większość z nas nie jest w stanie nawet przeczytać nazwy portalu nie wywołując w głowie charakterystycznego intro. Konopi od lat broni i oswaja bliski nam Mestosław. Na popularności zyskuje również kanał Konopnego Farmaceuty, którego w tym roku doceniła publiczność Kanaba Fest przyznając mu tytuł Konopnej Osobowości Roku.
Mamy więc prasę, prasę+obraz, która zastępuję nam telewizję, mamy też w Polsce podcasty, które są wygodnym zamiennikiem radia. Od 2020 roku działa portal Otwieramy Oczy, założony przez Mateusza Zbojnę, który zaprasza przed mikrofon pacjentów, ekspertów, aktywistów, artystów oraz konopnych entuzjastów. Rozmowy bywają trudne, zwłaszcza jeśli mierzymy się z tematami zdrowia, ale Mateusz i rosnący zespół OO zachować potrafią balans i rozwijają ciągle swoje medium. Aktualnie jest ono nie tylko podcastem, portalem informacyjnym (informacje, recenzje, publicystyka), ale także fundacją pomagającą pacjentom, organizującą największe wydarzenia aktywistyczne i edukacyjne, w tym naszą Strefę Edu.
Jeśli przy edukacji i aktywizmie jesteśmy, chociaż to wspólny mianownik każdej z wyżej wymienionych redakcji, pozostają nam w medialnym świecie konopi do zapełnienia internetowe zaułki i labirynty mediów społecznościowych, zajmujących się tym tematem. Wiele jest tego typu działalności, świetnych influencerów, blogów, ale honorową wzmianką jest tutaj rola Wolnych Konopi, które swoje aktywistyczne działania zaczynała m.in. od pierwszych internetowych forów. Od lat mierząc się z naszą polską rzeczywistością, starając się o sprawiedliwość i zmianę prawa, Wolne Konopie zmieniały i dostosowały swoje medialne narzędzia. Od forów, po portal, aż po webinary na Facebooku, ta ekipa wykorzystuje wszelkie narzędzia, aby informować, edukować, pomagać. Rolę Wolnych Konopi w medialnym świecie opisałbym nie tylko, jako pierwszych awiatorów łącz internetowych, ale także jako dziennikarstwo obywatelskie; zaangażowane, oddolne, otwarte dla wszystkich, którzy chcą napisać, powiedzieć, zaprojektować kilka słów o cannabis.
Nie sposób tworzyć świata mediów, bez ogólnoświatowych współprac i globalnych platform, dzięki którym informacje zza granicy i za granicę wędrują znacznie szybciej. Takim przykładem w Polsce jest działający od 1985 roku(!) ukazujący się na przestrzeni lat w druku i cyfrowo Soft Secrets, który posiada odsłonę Polsko i Anglojęzyczną. Ta globalna platforma informacyjna i medialna dotycząca konopi obsługiwana jest przez własną sieć reporterów i redaktorów. Sam redaktor naczelny Soft Secrets mówi o magazynie, że jest on siecią wykraczającą poza świat drukowany, cyfrowy czy fizyczny, który doświadczamy za pośrednictwem czasopism, stron internetowych oraz wydarzeń. Celem nadrzędnym i misją jest informowanie i łączenie ludzi z najbardziej aktualnymi informacjami ze świata cannabis.
Do czego to wszystko zmierza?
Jak widać w Polsce media konopne zapełniają dużą część medialnego rynku i tak naprawdę uzupełniają każdy aspekt, którego brakuje w mediach masowych.
Niestety portale takie mierzą się z przyziemnymi problemami, takimi jak finansowanie, mniejsze zainteresowanie – ze względu na tematykę – wśród reklamodawców, czy też odwieczną batalię z zawieszeniem kont na różnych portalach i platformach. Na pewno małym, ale istotnym, rozwiązaniem tych problemów będzie krok, w którym media pozabranżowe zaczną mniej sceptycznie podchodzić do tematów konopi, tym samym swoimi wpływami naciskając na zmiany regulaminów, chociażby social mediów.
Ale, nawet jeśli, nagle, z jakiegoś powodu, jedna z wielkich Polskich gazet zatrudni rzeczywiście redaktora, czy też edytora, który to ogarnie codzienny, konopny dodatek, należy pamiętać, kto przecierał te szlaki jako pierwszy.
Kończąc więc chcemy dać tutaj wielki shout out dla wszystkich, którzy tematu konopi się nie boją i ukłonić się wszystkim, którzy poświęcają mu medialne zacięcie oraz przybić piątkę tym, którzy potrafią do niego podejść z dziennikarską, obiektywną i otwartą głową.
Autor: Maciej Tuora